Aktualnie używam dwóch drewnianych aparatów wielkoformatowych z miechem.
Stojący na statywie, nieznanego pochodzenia aparat w formacie 18x24cm. Taki model zwany jest “field camera”, ponieważ składa się do rozmiaru małej skrzyneczki i jest bardzo lekki, w sam raz na piesze wycieczki. Próbowałem znaleźć jakieś informacje o jego pochodzeniu, ale nie ma żadnych oznaczeń. Natomiast jego konstrukcja może wskazywać że stworzyła go manufaktura Eugena Loebera z Drezna. Jeżeli tak jest, to sam aparat ma około 130 lat.
Tak, wiem że statyw nowoczesny i nie pasuje. Kiedyś kupię sobie drewniany, ale to przyjdź na zdjęcia żebym mógł spełniać marzenia.
Aparat na futerale to radzieckie FKD w formacie 13x18cm. Wyprodukowany 29 kwietnia 1972r w ZSRR. Wiem to ponieważ kupiłem aparat w stanie nieużywanym i zestawie była instrukcja z wypisanym “paszportem” aparatu. Ale jak to produkcja radziecka to oczywście nie mogło obejść się bez jakiegoś bubla, a w tym przypadku była to za płytko osadzona matówka. Przerobienie aparatu wymagało kilku testów, dużo marudzenia i troszkę pracy. Prawdziwie radziecka dusza, gniotsa nie łamiotsa. Plus ten obiektyw, który pięknie rysuje. W końcu Rosjanie uczyli się robić optykę na maszynach kradzionych z Niemiec.
Obiektywy których używam:
- M.D Doppel – Anastigmat F6.8 300mm
- Carl Zeiss Tessar F4.5 300 mm
- Industar F4.5 210mm